ale mu nie stawał i nie był w stanie zaspokoić licznych kobiet przewijających sie przez jego gabinet i łóżko.dopiero gdy poznał w niecodziennych okolicznościach anne( miała być wymówka dla innych kobiet), zakochał sie i wszelkie kłopoty z impotencja zniknęły.
Film ma już swoje lata ale jako pierwszy w PRL ukazuje zachowania i schematy seksualne Polaków.Wtedy gdy kręcono film książki Wisłockiej czytało sie z zażenowaniem, i w ukryciu przed partnerem.Brawo, dla joanny trzepiecińskiej, sałackiej i machalicy
PS: motto filmu mogłoby być takie: LEKARZU, SEKSUOLOGU ULECZ SAMEGO SIEBIE