Widziałem jak do tej pory 3 filmy Jakimowskiego - Imagine, Sztuczki, Zmruż oczy. Wszystkie na
jedno kopyto i jestem tym skrajnie zachwycony. Chociaż jestem głąbem i nie dostrzegam
pewnie 90% przekazu, to klimat, jaki tworzy, zdjęcia, muzyka - no wbijają w fotel.
W zasadzie każdemu z tych filmów (może Imagine najmniej) można zarzucić, że są o niczym,.
Głupi, mało wrażliwy widz jak ja tak je odbierze, ale nawet mimo tego klimat i te resztki
przekazu, które docierają, zasługują na 11/10.
Zdjęcia moim zdaniem przebijają zdecydowaną większość wielkobudżetowych zachodnich
produkcji. Albo może nawet wszystkie.
W Sztuczkach była akcja w filmie i jakaś fabuła. A tu totalnie nic się nie dzieje i wieje totalną nudą.
Jeśli dajecie takiej szmirze 9 czy 10 punktów to ile chcecie dać arcydziełom kina światowego? Widać, że totalnie nie znacie się na kinie.
Właśnie o tym pisałem. Film o niczym i jeśli spodziewasz się wartkiej (albo jakiejkolwiek) akcji, to ma prawo ci się nie podobać. Mnie filmy jakimowskiego urzekają klimatem i ujęciami - w mojej ocenie przebijającymi te "arcydzieła kina światowego", mimo wielokrotnie niższego budżetu i jeszcze mniejszego rozmachu.
I co ma do rzeczy znanie się na kinie? Film to jest taki produkt, że żeby go ocenić, wystarczy, że go obejrzę. Nie potrzebuję do tego żadnej specjalistycznej wiedzy.
Jest różnica pomiędzy zobaczeniem a zrozumieniem filmu. Ja się zupełnie nie zgadzam, że w filmach Jakimowskiego nie ma sensu. Jest, ale to kino filozoficzne a nie fabularne, gdzie akcja jest na pierwszym miejscu. W "Zmruż oczy", "Sztuczkach" i "Imagine" cała prawda jest ukryta w różnych nawiązaniach kulturowych, trzeba czytać trochę głębiej lub posiadać tzw. "specjalistyczną wiedzę" o której wspomniałeś wcześniej. Wydaje mi się, że nie ma co się spieszyć z ocenami nt jego filmów, skoro nawet nie wykazano się chęcią przyjrzenia się bliżej i zrozumienia fabuły. Jasne, że Jakimowski tworzy klimat itd. ale to nie wszystko , co jest w jego obrazach zawarte :-)
piękny film o niczym
albo o wszystkim
im częściej go oglądam tym bardziej chcę go jeszcze raz oglądać
mistrzowskie sceny
ale ta na moście dla mnie najlepsza
zawsze to co dotyka naszego życia jest najlepsze
jak dla mnie 100/10