Miałem kiedyś okazję osobiście poznać "Panią" Trzepiecińską, pracując z nią w teatrze.
Jej niewątpliwe umiejętności aktorskie niestety nie przykrywają charakteru. Jest niesamowicie zapatrzona w siebie. Uważa się za "lepszy" sort człowieka, traktując zwykłych ludzi, (czytaj: nieznanych) jak psy. Potrafi się obrazić za to, że ktoś jej nie rozpoznał.
Alutka Alutką, ale to co prezentuje na co dzień, nie jest akceptowalnym zachowaniem.